Widać że Złomnik musiał zachować powściągliwość bo właściciel siedzi i słucha.
B.
Jako były właściciel 2 takich: kilka błędów się tu przewinęło. Zastanawiam się, czy w przypadku innych filmików też nie wszystko się tak do końca zgadza z rzeczywistością.
pr
Wszystko prawda, aczkolwiek w roli rzadowego auta lat 90-tych mnie się w panięć wryła Lancia Thema.
miwo
Powtórzę to, co chyba napisałem 5 lat temu:
Lancie latały w „eRce” już od 1990 roku. Szef NIK – Walerian Pańko zginął w Themie. Były też Dedry we flocie rządowej. No, a potem weszły Kappy. Lancia była oczywistym wyborem, zważywszy na ogromny wkład Grupy Fiata w polską motoryzację. Rozpoczęcie produkcji Cinquecento, inwestycje w Bielsku i Tychach. Niewykluczone, że wielki detal związany z obecnością Fiata w Polsce wiązał się z hurtowym zakupem aut klasy wyższej tego producenta.
Krzyś
Fajny test 🙂 W sumie może i to była przyczyna porażki Lancii – taka specyfika kabiny i sposobu odbioru auta że to samochód bardziej dla pasażera aniżeli kierowcy. Przez ten krawat z kolei prawie przeoczyłem kurtkę 😉
wojtek_
Zart z panem i jego psem śmieszny, tak na sześć klockow.
Fajna linia karoserii, jak poprawione Toledo Mk1 :)))
Coolio
W sumie o tym chodzi w luksusowych limuzynach – pańcia siedzi na welurach na wygodnym tyle, a szofer zafajdany smarami na skórzanym siedzisku z przodu. Bywało, że szofer bez dachu, pancia, jak najbardziej. Było to na początkach motoryzacji, ale w Lancii Kappa jak widać zostało.
admin
B. – znacznie bardziej się nie zgadza 😀
benny_pl
te 2.0 vis lubia bardzo sie zacierac, kolega taki mial w marei, oczywiscie sie zatarl na panewce (ale nie urywa korbowodu tylko silnik staje)
Piszczyk
otóż z pipsztykiem do otwierania bagażnika to jeszcze z themy patent. I nie tylko chodziło o ewentualne kradzieże po wybiciu szyby. Gdyby ktoś posiadał oryginalny komplet kluczyków czyli 2+2 (!!!) to wiedziałby że 2 kluczyki główne działały wszędzie. Natomiast 2 kluczyki tak zwane „serwisowe” umożliwiały tylko otwarcie drzwi i uruchomienie silnika. Nie pozwalały jednak na otwarcie schowka wewnętrznego, bagażnika z zewnątrz i jeśli była w wyposażeniu – nie pozwalały na złożenie oparcia tylnej kanapy. Więc oddając themę (kappę?) do warsztatu można było coś zamknąć w bagażniku i nikt nie zajrzał nawet 🙂
Poza tym ten wynalazek to nie tylko thema i kappa. Dedra,delta II a nawet alfa 166.
Szkoda że z.łomnik nie dostał do testów 3.0 albo coś w turbo (4.16T albo 5.20T) ale do porównania. 4.16T to sieczkarnia i „świrpaletka”, 3.0 to jest lymuzyna a 5.20T to turbokanapa…
Widać że Złomnik musiał zachować powściągliwość bo właściciel siedzi i słucha.
Jako były właściciel 2 takich: kilka błędów się tu przewinęło. Zastanawiam się, czy w przypadku innych filmików też nie wszystko się tak do końca zgadza z rzeczywistością.
Wszystko prawda, aczkolwiek w roli rzadowego auta lat 90-tych mnie się w panięć wryła Lancia Thema.
Powtórzę to, co chyba napisałem 5 lat temu:
Lancie latały w „eRce” już od 1990 roku. Szef NIK – Walerian Pańko zginął w Themie. Były też Dedry we flocie rządowej. No, a potem weszły Kappy. Lancia była oczywistym wyborem, zważywszy na ogromny wkład Grupy Fiata w polską motoryzację. Rozpoczęcie produkcji Cinquecento, inwestycje w Bielsku i Tychach. Niewykluczone, że wielki detal związany z obecnością Fiata w Polsce wiązał się z hurtowym zakupem aut klasy wyższej tego producenta.
Fajny test 🙂 W sumie może i to była przyczyna porażki Lancii – taka specyfika kabiny i sposobu odbioru auta że to samochód bardziej dla pasażera aniżeli kierowcy. Przez ten krawat z kolei prawie przeoczyłem kurtkę 😉
Zart z panem i jego psem śmieszny, tak na sześć klockow.
20 parę lat temu to był sztos
Fajna linia karoserii, jak poprawione Toledo Mk1 :)))
W sumie o tym chodzi w luksusowych limuzynach – pańcia siedzi na welurach na wygodnym tyle, a szofer zafajdany smarami na skórzanym siedzisku z przodu. Bywało, że szofer bez dachu, pancia, jak najbardziej. Było to na początkach motoryzacji, ale w Lancii Kappa jak widać zostało.
B. – znacznie bardziej się nie zgadza 😀
te 2.0 vis lubia bardzo sie zacierac, kolega taki mial w marei, oczywiscie sie zatarl na panewce (ale nie urywa korbowodu tylko silnik staje)
otóż z pipsztykiem do otwierania bagażnika to jeszcze z themy patent. I nie tylko chodziło o ewentualne kradzieże po wybiciu szyby. Gdyby ktoś posiadał oryginalny komplet kluczyków czyli 2+2 (!!!) to wiedziałby że 2 kluczyki główne działały wszędzie. Natomiast 2 kluczyki tak zwane „serwisowe” umożliwiały tylko otwarcie drzwi i uruchomienie silnika. Nie pozwalały jednak na otwarcie schowka wewnętrznego, bagażnika z zewnątrz i jeśli była w wyposażeniu – nie pozwalały na złożenie oparcia tylnej kanapy. Więc oddając themę (kappę?) do warsztatu można było coś zamknąć w bagażniku i nikt nie zajrzał nawet 🙂
Poza tym ten wynalazek to nie tylko thema i kappa. Dedra,delta II a nawet alfa 166.
Szkoda że z.łomnik nie dostał do testów 3.0 albo coś w turbo (4.16T albo 5.20T) ale do porównania. 4.16T to sieczkarnia i „świrpaletka”, 3.0 to jest lymuzyna a 5.20T to turbokanapa…