Hej, ja trochę nie na temat. Czy w Polsce są fabryki (montownie) samochodów, które można zwiedzać w celach edukacyjnych ?
Bogdan Karwat
Weź Przestań Hłopie
Super auto. Zbieram pieniądze na podobnego gruza.
Az
Tak sobie pomyślałem, że skoro Opel to lek na biegunkę, to np. Toyota musi być po prostu biegunką.
benchi
WPH – Weźta Podziwiajta (C)Hamy
Bajdełej: Po co ktoś to kupuje? Pozwolić spokojnie umrzeć. On już swoje wyjeździł.
benchi
Wóz Przesadnie Haniebny
Kuba
Weź Pan Holuj
JAROSLAW STEPIEN
O P E L -Ohne- Prezerwativ -Einfach -Lustiger wytlumaczyl mi kiedys pewien Niemiec.
Ricer
Początek z tym tekstem o Oplu jest najlepszy. 🙂 Złomnik wygrał cały internet.
Simon7777
Wóz Przedstawiciela Handlowego
Ciciciuk
Jak odbudowanie go na oryginał okaże się niemożliwe z powodu braku części z tamtej epoki, to czy właściciel rozważy przerobienie go na nowszy model lub wersje sportową?
Bartek
Wiejski pojazd handlowy
fetlik
Tak, cukiernia p. B…, która to nazwisko ma prawie jak ja, pomijając pierwszą literę. Pijany urzędnik się pomylił, i pokręcił nazwiska, przez co rodzina przestała być rodziną. Ale to nie ma związku z tym Oplem.
olo
Benchi kupuje się bo to idealny pojazd przy remoncie, przeprowadzce. Wezmie tone gruzu stare okna worki z zaprawą albo płytki. Jak się rozleci to żalu nie ma , na tej samej zasadzie wszystkie stare kombi są wykańczne . Jak policzysz każdą dostawę i czas oczekiwania na nią to że możesz go dać burzymurkom w łapki to wychodzi taniej plus zawsze sprzedasz dalej za połowę ceny lub nawet za tyle samo. No i może służyć za mobilny magazyn mały bo mały ale zawsze.
Michał
WPH? Nie muszę, książkę już mam od dawna. Jest wybitnie fantastyczna. Prawie płakałem, jak ją „kończyłem”. Ale film do bani. Ja rozumiem awersję do Opli, ale cały ten film i ta Twoja poza drogi Panie autorze jest niestrawna. Współczesne Ople to wozy dla ludzi, z którymi ja nieszczególnie chętnie chcę nawiązać kontakt, ale ogólnie ten producent maił w swojej ofercie dużo dobrego. A do Corsy B mam szczególny sentyment i nie wstydzę się tego, mimo że moje samochodowe upodobania bardzo mijają się z tym, co przeciętny Opel może zaoferować. Przejąłem niedawno pierwszy wóz mojej siostrzyczki, Corse 1.0 ’99. Uwielbiam ten wóz. Zajmuję się nim, jak jeszcze sam nie miałem prawka. Zepsuło się w niej masę rzeczy, zaliczyła kilka dzwonów, w tym trzy szkody całkowite (już dawno na siebie zarobiła), w tamtym roku byłem zmuszony wymienić w niej przegnite mocowanie tylnego amortyzatora. Pieprzony sentyment i wyjątkowo emocjonalne podejście do samochodów sprawia, że ja w ten wóz inwestuję dalej. Chce go zatrzymać tak długo, ile się da. Pamiętam jej zakup na giełdzie. Ciągle padał deszcz. A ona była chyba najładniejszym małym autem w tym miejscu. Lakier niebieski metalik, fabrycznie nieskazitelne alufelgi, ogólna czystość i bezwypadkowość. Co prawda moja siostra była przerażona, że są auta bez elektryki (ABS i cztery poduszki nie robiły na niej wrażenia), bo przyzwyczajona do wozów tatusia myślała, że tylko w Polonezie tego brakowało, no ale tata się uparł i kupił jej wóz. Ale był naprawdę śliczny. Niedługo po zakupie wymieniliśmy łańcuch rozrządu (ja z tatą), bo było go słychać. Ale wóz pożerał coraz większe ilości oleju. Zrezygnowany ojciec poprosił znajomego o wymianę pierścieni (okazało się podczas rozbiórki silnika, że są jak z drutu). Silnik chodził miesiąc, a później pękł tłok. Silnik trafił na złom, a zastąpił go motor ze zezłomowanej Corsy po dachowaniu. Stan silnika okazał się być wybitny, a jego przebieg musiał być symboliczny. Uszczelniałem w nim dwie rzeczy (podstawę filtra oleju i wymieniłem zapocony uszczelniacz na wale przy wymianie sprzęgła), poza tym nie wymaga dolewek oleju, a napęd rozrządu jest dalej oryginalny i pracuje idealnie. Wóz jeździ znakomicie, płynnie. Ostatnio dostał duży zastrzyk nowych części, wiele z nich było z ASO… Co prawda zawieszenie jest za miękkie, układ kierowniczy jest dziwny, a fotele niewygodne, ale to, ile ja pracy w ten wóz włożyłem, to jest historia. Corsa wygląda średnio, bo była świadkiem, uczestnikiem, a czasem i sprawcą wielu głupich zdarzeń, ale moje pedantyczne (tak, to prawie jak pedał) podejście sprawia, że technicznie jest najlepsza. Idę o zakład, że ciężko w Polsce o lepszą Corse B pod tym względem.
tata
He, he – złomnik to tera jedzie po całości po oplu jak już leży i można go kopać…. 😉
p.s. opla nigdy nie miałem i jakoś szczególnie nie pragnąłem, no może kadeta „d”….
Ignorant
Weteran Polskiego Handlu
niedzwiedz
WPH Walconogi Pojazd Habilitowany
Grzegorz
Weź PHaj
Ja
Gdyby dalej miał wozić paczki to tylko dla WPH -Wegańskie Paczki Halal
damianyk
„Wożąc Panią Halyne”
bol
Zapasówka z Passata B2! Miałem takie dwie felgi z tyłu w Skodzie Felicita Pickup! Proponuję wystawić na Yebayu za grube ojro jedyna taka dla znawców tematu 🙂
Swoją drogą to jest właśnie esencja auta z WybitniePolskąHistorią taśma, wkręty i nie wiadomo co zalepione (nie chcesz wiedzieć czym!).
Jak kupuję samochód to zawsze te „od nowości w Polsce” omijam z daleka bo zawsze im dłużej pojazd w Polsce tym więcej przy nim majstruje „znajomy elektryk” i „znajomy mechanik”. Nie rozumiem dlaczego niektórzy tego nie widzą i robią na odwrót…
Sergiusz
Trójkąt Bermudzki w Ludwigsburgu <3.
Pat
Weź Pan Hamuj !
Pat
Wolę pchać hondę
Pat
A mi babcia mówiła, że: Jeder Popel hat ein Opel.
KIEROWCA
No właśnie – z polską historią i to widać 🙂 Kultura techniczna społeczeństwa dalej na poziomie Syrenki Bosto.
Tu na drucik, tu na trytrytkę, trochę szpachli tu, trochę szpachli tam jakiś burbulator ze szrotu i voila.
Prawdziwy polski mechanik amator zawsze ale to zawsze w pierwszej kolejności robi na częściach ze szrotu, nawet jeśli ze sklepu jest 15 zł droższa.
Później zdziwienie, że tak szybko lecą no ale te nowe to teraz panie chińszczyzna one od początku nawet nie trzymajom wymiarów.
I szczerze – nie mam im tego za złe a wręcz pochwalam, że człowiek bierze klucz do ręki i sam coś dłubie.
Porażka totalna to facet 30-40 lat, który sam nie potrafi wymienić świec, filtrów a często i żarówki bo „on się nie zna” to nie będzie się nic nowego uczył.
Zresztą współcześni mechanicy zawodowi też są niewiele lepsi… To już nie naprawiacze a typowi wymieniacze. Mało tego b. często wręcz chcieliby, żeby im powiedzieć co konkretnie się zepsuło to oni łaskawie wymienią. Inaczej będą dochodzili do tego metodą prób i błędów na koszt klienta i co gorsza powiedzą, że to wszystko wymagało wymiany.
Chłopiec w rurkach łyknie bo to w końcu mechanik, on się zna, on ma rację, blondynka też to kupi. Jeśli o mnie chodzi to nie koniecznie.
Piekutoszczak
Wuzetki, Pierniki, Herbatniki…
Styp
To druga wersja combo! Pierwsza to był mutant kadeta e 😉
Ale ładne i nie zabite jak na combo z polski, tylko daszek z plasticzany przydało by się dosztukowac .
Janusz z wąsem
Taki znafca samochodów jak Złomnik wyrusza na przejażdżkę autem pracującym na 3 cylindry? Dobra, wiem, że to szrot, ale słaby to przykład. No i pastwienie się nad marką, wziąwszy za przykład auto w stanie agonalnym też do mnie nie przemawia. Słabo. Chyba, że coś do mnie nie dotarło, bo to już piątek.
Hampel
Te kierowca wyregulowałeś już gaźnik i ustawiłeś kąt wyprzedzenia zapłonu przed dzisiejszą przejażdżka?
Słowo klucz to specjalizacja pracownika. Ludzie orkiestra żyjcie sobie dalej w XX w.
kerbsidecollection
Opel – Wir produzieren Havarien.
MB
Oto prawdziwy grat! Moim zdaniem to swietny kierunek, zeby pokazywac dostawczaki. Teraz pora na Transita z lat 90 albo codzienne Iveco z tamtych czasow. Swoja droga ciekaw jestem dlaczego na drogach, wsrod nowych busow widac praktycznie tylko Ducato I Sprintery oraz ich klony? A co do skrotu WPH to proponuje Wymarzony Pojazd Handlowca.
drag_op
@Benchi, Patryk Mikiciuk odrestaurowuje Porsche 911 z polską historią, a kolega złomnika Opla Combo. Każdy ma jakiś cel w życiu i marzenia ;D
kerbsidecollection
Wersja Premium-Heban
benny_pl
a juz myslalem ze bedzie test mojego Kadetta Combo jakims cudem, a to wcale nie jest pierwszy Combo Opla, coz za ignorancja tematu 😉
a 999zl to sporawo jak za taki stan… no ale w sumie dziur niema i ma gaz a to najwazniejsze 🙂
WPH – wóz permanentnie holowany
Pierr Dolnick
Zlomnik, czytam Cię pod pseudo Tymon G. na autoblogu. I potem komentarze. I czuje ze mnie dymaja. Mam sie zgodzic na to to i to. To nie tak mialo byc.
Autosalon
Do @bol . Ja tylko kupuję auta z polskich salonów. Te do 3/4 lat są lepsze niż sprowadzaki . Na normalne auta z zachodu nas nie stać. Mozemy tam sobie sobie kupić poflotowca z przeznaczeniem na skręcenie licznika lub furę z rzeki do suszenia.. Chyba że piszesz o jakiś starych trupach.
Każdy prawie miał w życiu zajawkę na zabytka, zwłaszcza jak się naczytał złomnika i wpadł w tryb „będę go robił”. Budżet młodego człowieka, jak wiadomo wielki nie jest, więc i materiał wejściowy dość słaby. Na nieszczęście, a może szczęście, to tylko pragnienie, które nigdy nie zostanie zrealizowane, bo doprowadzenie do ładu takiego parcha kosztowałoby kupę kasy, więc i odbudowa szybko się skończy. Nie wierzę bowiem w taki poziom wynaturzenia, by ktoś mający jakieś znaczące środki finansowe, chciał posiadać takie hawno. Podobnie myślę o Syrenie czy Polonezie, ale tu jestem w stanie zrozumieć jakieś narodowobogoojczyźniane sentymenty. Fajnie by było mieć Deloreana, jakiegoś starego Astona Martina, czy chociażby CX-sa. Ale Corsę pick-up? Reanimacja takiego syfa to jak próba przywrócenia świeżości zużytej srajtaśmie. Z drugiej strony jakbym był złomiarzem na dorobku to pewnie bym go brał i turlał przeładowanego, póki koła nie odpadną.
Tak pamiętam! 😀
Woził w cukierni u Pani B… 🙂
Zapasówka z VW – brawo.
ficzur, nie ficzer 😉
Widziałem test Opla Combo, mogę już umżeć.
Uwaga, podaje skrót: Wiem Pojazd Hujowy
WPH- Wielki Pochłaniacz Hajsu
Weź Pan Holuj!
Hej, ja trochę nie na temat. Czy w Polsce są fabryki (montownie) samochodów, które można zwiedzać w celach edukacyjnych ?
Weź Przestań Hłopie
Super auto. Zbieram pieniądze na podobnego gruza.
Tak sobie pomyślałem, że skoro Opel to lek na biegunkę, to np. Toyota musi być po prostu biegunką.
WPH – Weźta Podziwiajta (C)Hamy
Bajdełej: Po co ktoś to kupuje? Pozwolić spokojnie umrzeć. On już swoje wyjeździł.
Wóz Przesadnie Haniebny
Weź Pan Holuj
O P E L -Ohne- Prezerwativ -Einfach -Lustiger wytlumaczyl mi kiedys pewien Niemiec.
Początek z tym tekstem o Oplu jest najlepszy. 🙂 Złomnik wygrał cały internet.
Wóz Przedstawiciela Handlowego
Jak odbudowanie go na oryginał okaże się niemożliwe z powodu braku części z tamtej epoki, to czy właściciel rozważy przerobienie go na nowszy model lub wersje sportową?
Wiejski pojazd handlowy
Tak, cukiernia p. B…, która to nazwisko ma prawie jak ja, pomijając pierwszą literę. Pijany urzędnik się pomylił, i pokręcił nazwiska, przez co rodzina przestała być rodziną. Ale to nie ma związku z tym Oplem.
Benchi kupuje się bo to idealny pojazd przy remoncie, przeprowadzce. Wezmie tone gruzu stare okna worki z zaprawą albo płytki. Jak się rozleci to żalu nie ma , na tej samej zasadzie wszystkie stare kombi są wykańczne . Jak policzysz każdą dostawę i czas oczekiwania na nią to że możesz go dać burzymurkom w łapki to wychodzi taniej plus zawsze sprzedasz dalej za połowę ceny lub nawet za tyle samo. No i może służyć za mobilny magazyn mały bo mały ale zawsze.
WPH? Nie muszę, książkę już mam od dawna. Jest wybitnie fantastyczna. Prawie płakałem, jak ją „kończyłem”. Ale film do bani. Ja rozumiem awersję do Opli, ale cały ten film i ta Twoja poza drogi Panie autorze jest niestrawna. Współczesne Ople to wozy dla ludzi, z którymi ja nieszczególnie chętnie chcę nawiązać kontakt, ale ogólnie ten producent maił w swojej ofercie dużo dobrego. A do Corsy B mam szczególny sentyment i nie wstydzę się tego, mimo że moje samochodowe upodobania bardzo mijają się z tym, co przeciętny Opel może zaoferować. Przejąłem niedawno pierwszy wóz mojej siostrzyczki, Corse 1.0 ’99. Uwielbiam ten wóz. Zajmuję się nim, jak jeszcze sam nie miałem prawka. Zepsuło się w niej masę rzeczy, zaliczyła kilka dzwonów, w tym trzy szkody całkowite (już dawno na siebie zarobiła), w tamtym roku byłem zmuszony wymienić w niej przegnite mocowanie tylnego amortyzatora. Pieprzony sentyment i wyjątkowo emocjonalne podejście do samochodów sprawia, że ja w ten wóz inwestuję dalej. Chce go zatrzymać tak długo, ile się da. Pamiętam jej zakup na giełdzie. Ciągle padał deszcz. A ona była chyba najładniejszym małym autem w tym miejscu. Lakier niebieski metalik, fabrycznie nieskazitelne alufelgi, ogólna czystość i bezwypadkowość. Co prawda moja siostra była przerażona, że są auta bez elektryki (ABS i cztery poduszki nie robiły na niej wrażenia), bo przyzwyczajona do wozów tatusia myślała, że tylko w Polonezie tego brakowało, no ale tata się uparł i kupił jej wóz. Ale był naprawdę śliczny. Niedługo po zakupie wymieniliśmy łańcuch rozrządu (ja z tatą), bo było go słychać. Ale wóz pożerał coraz większe ilości oleju. Zrezygnowany ojciec poprosił znajomego o wymianę pierścieni (okazało się podczas rozbiórki silnika, że są jak z drutu). Silnik chodził miesiąc, a później pękł tłok. Silnik trafił na złom, a zastąpił go motor ze zezłomowanej Corsy po dachowaniu. Stan silnika okazał się być wybitny, a jego przebieg musiał być symboliczny. Uszczelniałem w nim dwie rzeczy (podstawę filtra oleju i wymieniłem zapocony uszczelniacz na wale przy wymianie sprzęgła), poza tym nie wymaga dolewek oleju, a napęd rozrządu jest dalej oryginalny i pracuje idealnie. Wóz jeździ znakomicie, płynnie. Ostatnio dostał duży zastrzyk nowych części, wiele z nich było z ASO… Co prawda zawieszenie jest za miękkie, układ kierowniczy jest dziwny, a fotele niewygodne, ale to, ile ja pracy w ten wóz włożyłem, to jest historia. Corsa wygląda średnio, bo była świadkiem, uczestnikiem, a czasem i sprawcą wielu głupich zdarzeń, ale moje pedantyczne (tak, to prawie jak pedał) podejście sprawia, że technicznie jest najlepsza. Idę o zakład, że ciężko w Polsce o lepszą Corse B pod tym względem.
He, he – złomnik to tera jedzie po całości po oplu jak już leży i można go kopać…. 😉
p.s. opla nigdy nie miałem i jakoś szczególnie nie pragnąłem, no może kadeta „d”….
Weteran Polskiego Handlu
WPH Walconogi Pojazd Habilitowany
Weź PHaj
Gdyby dalej miał wozić paczki to tylko dla WPH -Wegańskie Paczki Halal
„Wożąc Panią Halyne”
Zapasówka z Passata B2! Miałem takie dwie felgi z tyłu w Skodzie Felicita Pickup! Proponuję wystawić na Yebayu za grube ojro jedyna taka dla znawców tematu 🙂
Swoją drogą to jest właśnie esencja auta z WybitniePolskąHistorią taśma, wkręty i nie wiadomo co zalepione (nie chcesz wiedzieć czym!).
Jak kupuję samochód to zawsze te „od nowości w Polsce” omijam z daleka bo zawsze im dłużej pojazd w Polsce tym więcej przy nim majstruje „znajomy elektryk” i „znajomy mechanik”. Nie rozumiem dlaczego niektórzy tego nie widzą i robią na odwrót…
Trójkąt Bermudzki w Ludwigsburgu <3.
Weź Pan Hamuj !
Wolę pchać hondę
A mi babcia mówiła, że: Jeder Popel hat ein Opel.
No właśnie – z polską historią i to widać 🙂 Kultura techniczna społeczeństwa dalej na poziomie Syrenki Bosto.
Tu na drucik, tu na trytrytkę, trochę szpachli tu, trochę szpachli tam jakiś burbulator ze szrotu i voila.
Prawdziwy polski mechanik amator zawsze ale to zawsze w pierwszej kolejności robi na częściach ze szrotu, nawet jeśli ze sklepu jest 15 zł droższa.
Później zdziwienie, że tak szybko lecą no ale te nowe to teraz panie chińszczyzna one od początku nawet nie trzymajom wymiarów.
I szczerze – nie mam im tego za złe a wręcz pochwalam, że człowiek bierze klucz do ręki i sam coś dłubie.
Porażka totalna to facet 30-40 lat, który sam nie potrafi wymienić świec, filtrów a często i żarówki bo „on się nie zna” to nie będzie się nic nowego uczył.
Zresztą współcześni mechanicy zawodowi też są niewiele lepsi… To już nie naprawiacze a typowi wymieniacze. Mało tego b. często wręcz chcieliby, żeby im powiedzieć co konkretnie się zepsuło to oni łaskawie wymienią. Inaczej będą dochodzili do tego metodą prób i błędów na koszt klienta i co gorsza powiedzą, że to wszystko wymagało wymiany.
Chłopiec w rurkach łyknie bo to w końcu mechanik, on się zna, on ma rację, blondynka też to kupi. Jeśli o mnie chodzi to nie koniecznie.
Wuzetki, Pierniki, Herbatniki…
To druga wersja combo! Pierwsza to był mutant kadeta e 😉
Ale ładne i nie zabite jak na combo z polski, tylko daszek z plasticzany przydało by się dosztukowac .
Taki znafca samochodów jak Złomnik wyrusza na przejażdżkę autem pracującym na 3 cylindry? Dobra, wiem, że to szrot, ale słaby to przykład. No i pastwienie się nad marką, wziąwszy za przykład auto w stanie agonalnym też do mnie nie przemawia. Słabo. Chyba, że coś do mnie nie dotarło, bo to już piątek.
Te kierowca wyregulowałeś już gaźnik i ustawiłeś kąt wyprzedzenia zapłonu przed dzisiejszą przejażdżka?
Słowo klucz to specjalizacja pracownika. Ludzie orkiestra żyjcie sobie dalej w XX w.
Opel – Wir produzieren Havarien.
Oto prawdziwy grat! Moim zdaniem to swietny kierunek, zeby pokazywac dostawczaki. Teraz pora na Transita z lat 90 albo codzienne Iveco z tamtych czasow. Swoja droga ciekaw jestem dlaczego na drogach, wsrod nowych busow widac praktycznie tylko Ducato I Sprintery oraz ich klony? A co do skrotu WPH to proponuje Wymarzony Pojazd Handlowca.
@Benchi, Patryk Mikiciuk odrestaurowuje Porsche 911 z polską historią, a kolega złomnika Opla Combo. Każdy ma jakiś cel w życiu i marzenia ;D
Wersja Premium-Heban
a juz myslalem ze bedzie test mojego Kadetta Combo jakims cudem, a to wcale nie jest pierwszy Combo Opla, coz za ignorancja tematu 😉
a 999zl to sporawo jak za taki stan… no ale w sumie dziur niema i ma gaz a to najwazniejsze 🙂
WPH – wóz permanentnie holowany
Zlomnik, czytam Cię pod pseudo Tymon G. na autoblogu. I potem komentarze. I czuje ze mnie dymaja. Mam sie zgodzic na to to i to. To nie tak mialo byc.
Do @bol . Ja tylko kupuję auta z polskich salonów. Te do 3/4 lat są lepsze niż sprowadzaki . Na normalne auta z zachodu nas nie stać. Mozemy tam sobie sobie kupić poflotowca z przeznaczeniem na skręcenie licznika lub furę z rzeki do suszenia.. Chyba że piszesz o jakiś starych trupach.
https://aukcja.catawiki.pl/kavels/20967263-bma-brio-1980
Wspaniały !
Każdy prawie miał w życiu zajawkę na zabytka, zwłaszcza jak się naczytał złomnika i wpadł w tryb „będę go robił”. Budżet młodego człowieka, jak wiadomo wielki nie jest, więc i materiał wejściowy dość słaby. Na nieszczęście, a może szczęście, to tylko pragnienie, które nigdy nie zostanie zrealizowane, bo doprowadzenie do ładu takiego parcha kosztowałoby kupę kasy, więc i odbudowa szybko się skończy. Nie wierzę bowiem w taki poziom wynaturzenia, by ktoś mający jakieś znaczące środki finansowe, chciał posiadać takie hawno. Podobnie myślę o Syrenie czy Polonezie, ale tu jestem w stanie zrozumieć jakieś narodowobogoojczyźniane sentymenty. Fajnie by było mieć Deloreana, jakiegoś starego Astona Martina, czy chociażby CX-sa. Ale Corsę pick-up? Reanimacja takiego syfa to jak próba przywrócenia świeżości zużytej srajtaśmie. Z drugiej strony jakbym był złomiarzem na dorobku to pewnie bym go brał i turlał przeładowanego, póki koła nie odpadną.
Womit, Parch, Hujoza.
Tu podobny samochód z dość osobliwym i finezyjnym opisem opis. https://sprzedajemy.pl/daewoo-matiz-van-ciezarowy-kratka-ma-to-cos-szczecin-2-6bea9f-nr57135680
Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu tak mi się skojarzyło…
Kadetta GSi bym przytulił.