Często jest tak, że idę z telefonem i widzę jakiś niecodzienny widok motoryzacyjny. I jakoś inne osoby go nie dostrzegają. Na przykład ostatnio na praskiej starówce zobaczyłem Chryslera Aspen Hybrid. Zacząłem go fotografować i reszta wycieczki była bardzo zdziwiona. Tak po prostu mam i potem te zdjęcia zbierają mi się w telefonie. Ostatnio znalazłem sposób, jak je z tego telefonu wyeksportować do miksu. No i w związku z tym jest miks, czyszczenie archiwum albo Akademia Złomów Pięknych, czyli co wyłapałem na ulicy kręcąc się tu i tam.
Sory, nie cenzuruję tablic. Nie chce mi się. RODO-Srodo.
Wincyj!
Powiew starego, dobrego Złomnika… Komu on przeszkadzał?
Widzę, żeś Waść eksplorował moje okolice – Fiesta stacjonuje dwa kroki od mię. Tak w ogóle to ociekam prestiżem, bo kilka z tych sprzętów było już u mnie w miksach.
trochę mnie.
LeBaron
BaLeron
Tak mi się…
Jakie „Dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć”? Ten biały toć przeca kroks po lifcie. Czyli: „dziewięćset dziewięćset!”
Połowa z tych aut, to w Polsce „B” chleb powszedni. Pozdrowienia z Olsztyna.
Garbaty wygląda na znośnego blacharsko, co prawda jestem garbusoholikiem (obecnie nie piję, wróć — nie mam), ale kupiłbym…
Na złomniku był kiedyś wpis o Mercedesie T2. Jak go znaleźć ?
Kaczkę kampera miałem w konfiguracji zabawki z firmy Wader…
GAZ z Chełma. Trabant. Garbus Twingo z Bychawy… Ehhh
Ach, kaszlak na czarnych blachach z okolic Kartuz. Pod koniec lat 80. takie było pierwsze auto moich rodziców,a ja miałem ze 3 lata. Co ciekawe, do dziś pamiętam numer, GKA 0707. A nie pamiętam żadnego numeru z moich własnych kilku aut sprzed max. paru lat, włączając to, którego się pozbyłem przed miesiącem.
Czarny kon miksu to ascona.
Tak, tak, jestem nienormalny.
Jakie „Dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć”? Ten biały toć przeca kroks po lifcie. Czyli: „dziewięćset dziewięćset” 🙂
Jak za dawnych czasów, miło znowu widzieć miks na Złomniku.
Jak za dawnych czasów, miło znowu widzieć miks na Złomniku.
Ten Ford Excursion to na jakie prawko jeździ? Masa własna 3250kg
Adi – pewnie na B + Kazimierza Wielkiego…
Ooo! Nawet moja Corolla się załapała 🙂
SROGIE SANDERO!!!
I popieram – W I N C Y J!!!!!
LeBaron GTS świetny wóz, fajniejszy od mojego bo w amerykańskiej wersji.
Sam się zgodzę że Caro to okropny Polonez, ale trzeba przyznać mu jedno – paletę kolorów to miał szeroką. Dzisiaj taki kolor mógłby zaoferować Mercedes pod nazwą Mysterious Emerald Green za skromną dopłatą 8471 zł. A takie miksy to jedna z rzeczy których najbardziej mi brakuje ze starego Złomnika
Złomniku widzę że zegary w T3 Ci działają standardowo 😉 U mnie w B3 temperatura już tak samo, a paliwo tylko patrzeć, na razie – waha się. Ponoć przelutowanie lutów pomaga, się obaczy.
MAK
Kiedyś widziałem jak chodnikiem szły dwie klasyczne rodziny 2+2, razem osiem osób. Podeszli do samochodu, pogadali chwilę, wsiedli i odjechali. Jednym samochodem.
Tak, to był Excursion.
Wincej miksuf!
Nawet moja Corolla się załapała 🙂
„handlarz klasykami” niszczy system.
Fajne rejestracja na lawecie z gazem.
Kontenery śmietnikowe i ” Legia Warszawa to najlepszy klub”. Kto nie wierzy…
Le baron GTS cudny, fajniejszy od mojego bo w amerykańskiej wersji.
Ascona to chyba jeden z większych maszkar stylistycznych tamtych lat. W tym samochodzie nie dzieje się absolutnie nic. Lampy,koła, drzwi. Zero w tym myślenia i polotu. Nazwa też jakoś zawsze brzmiała dla mnie co najmniej złowieszczo…
Chrysler LeBaron jest najlepszy.
Forma wróciła widzę, miłego weekendu. Pozdrawiam.
O, tak się lata busem po autostradzie
——————————
Jak on jedzie jak nie ma paliwa?
Ile milionów gnije tutaj?
https://www.google.pl/maps/@37.0561306,-80.7733649,196a,35y,270h/data=!3m1!1e3
Jeśli się nie mylę, pierwszym właścicielem Lexusa spod sądu był Bogusław Linda. W jakimś 2012 prawie go kupiłem.
Poldki mialem dwa jeden po drugim. W granacie potem w bordzie z tapicerką tygrys bordo-czerń. To byl buduar na kółkach dopiero. Warszawska Syrenka roSZczuulaa…
Volvo to wolnossak z dwoma wałkami i 16 zaworami, GLT to wersja wyposażenia, a nie uturbienie. Uczciwe uturbienie oznaczają napisy Turbo 😉
Stary dobry Złomnik. Aż poczułem się miło jak w domu.
fajne, ile za garbusa?
LeBaron, Cavalier, Ascona i Fiesta najfajniejsze 🙂
jak chcesz Cinquecento Zlomniku to ja mam bardzo ladna bude jasno zielony metalik w naprawde ladnym (choc nie idealnym) stanie, byla tam 700tka ale zespol napedowy wywalony bo to syf jest. buda bez prawa rejestracji, mialem przekladac tego swojego ale w koncu sprzedany, a buda zostala, szkoda zeby sie zmarnowala, w srodku komplet foteli z Seicento bardzo ladne, jak chcesz to za 400zl sprzedam calosc, sam dalem 450 i laweta spod garwolina. mam tez zespol napedowy 900i z 2000r z przebiegiem 60tys km jak nowe + wszystkie czesci do zlozenia (elektryka, komputer chlodnica wybierak biegow itd) zespol napedowy z kompletem czesci 600zl
moge tez sie za cos zamienic 🙂
Uwaga, za 3.. 2.. 1.. wlatuje kuropatwa z kwikiem ze nic odkrywczego i plagiat bo on tez wrzuca zdjecia z telefonu na blogasku, WSPOMNICIE MOJE SLOWA!!
A gdzie to taka ładna okolica ze zdjęcia z Saabami?
Po mojemu to jest 93+900=993
To niby porzucone W126 ma coś wspólnego ze zdjęciem dwóch starych Volvo z Marszalkowskiej.
Ascona to piękny samochód. Ogólnie auta z lat 80-tych urzekają mnie swoją kanciastością. Zero udziwnień, czysta linia.
Błękitny Maluszek jest z Poznania – swoją drogą zwróciłeś uwagę na oznaczenie na klapie, tj Fiat 126 Personal 4 650.
Lexus sprzed sądu w Grodzisku – ciekawe, ile łapówek wziął ten emerytowany sędzia, że se w tamtym czasie nowego Lexusa kupił.
9-3 (SE) + 900 = 906, ale rozumiem koncept, przymykając oko, a i stając na głowie mogło by być nawet 666.
Jakbyś robił zdjęcie od drugiej strony wyszło by za G łada. Zagłada.
Chrysler Le Baron koło Gembary i Oma